Recenzja odżywki Eveline Cosmetics paznokcie twarde i lśniące jak diament
4
Eveline Cosmetics
,
Eveline Cosmetics paznokcie twarde i lśniące jak diament
,
odżywka diamentowa
,
odżywka do paznokci
,
Paznokcie
Witajcie moi mili!
Zaryzykuję stwierdzenie, że każda Polka zna odżywki do paznokcie firmy Eveline Cosmetics. Najsłynniejsza 8 w 1 jest uwielbiana przez wiele z nas, ale niestety równie liczne grono jej nienawidzi. Jesteście ciekawi jakie jest moje zdanie na temat odżywki Paznokcie twarde i lśniące jak diament? Jeśli tak zapraszam do przeczytania całego posta.
Na początek garść informacji o odżywce Paznokcie twarde i lśniące jak diament:
- odżywka ma 12 ml pojemności
- 12 miesięcy przydatności od otwarcia
- produkt jest zamknięty w szklanym opakowaniu z białą plastikową zakrętką
- pędzelek jest wąski i dość długi (wygodnie się im maluje, ale nie wystarczy jedno pociągnięcie do pomalowania całej płytki paznokcia)
- odżywka jest łatwo dostępna w sieci drogerii Rossmann, Natura i wielu innych mniejszych i większych drogeriach
- cena to około 12 zł
Odżywka Paznokcie twarde i lśniące jak diament firmy Eveline podobnie jak np. 8 w 1 są tak "słynne" za sprawą obecnego w ich składzie formaldehydu, który jednym pomaga, innym wręcz przeciwnie. Jest to silny składnik odkażający zabijający m.in. grzyby i bakterie. Dawnej stosowany do dezynfekcji butów czy bielizny szpitalnej, obecnie jest używany jako środek przeciwpotowy, przeciwgrzybiczy, a w chirurgii jako preparat do wypalania brodawek.
Dlaczego taka substancja w odżywkach do paznokci? Ponieważ doskonale utwardza płytkę paznokcia i dodatkowo konserwuje produkt.
Należy jednak pamiętać, że formaldehyd to substancja silnie alergenna, może powodować uczulenia skóry i dróg oddechowych. A co może zrobić naszym paznokciom? Przy długim stosowaniu odżywek z formaldehydem może dojść do oddzielania płytki paznokcia od łożyska. Wygląda to jakby paznokcie się rozwarstwiały, szczególnie na brzegach i tzw. białej linii uśmiechu.
Odżywka Paznokcie twarde i lśniące jak diament posiada w swoim składzie 2% formaldehydu, dodatkowo poniżej znajdziecie dokładny skład omawianego produktu:
Obietnica producenta:
Według producenta powinno się nakładać codziennie jedną warstwę odżywki, po 3 dniach zmyć nałożone dotychczas warstwy i rozpocząć proces od nowa i tak aż przez 4-6 tygodni.
Producent zapewnia, że odżywka ma wzmacniać paznokcie, chronić przed łamaniem i rozdwajaniem, a po jej stosowaniu nasze paznokcie mają być twarde i lśniące jak diament. Wszystko to za sprawą formuły z tytanem, która tworzy na płytce paznokcia supertwardą powłokę. Producent zapewnia, że odżywka oprócz wzmacniania również dogłębnie nawilża, zapewniając elastyczność i zdrowy wygląd paznokci.
Moja opinia na temat odżywki:
Po kilku miesiącach używania odżywki Eveline Cosmetics paznokcie twarde i lśniące jak diament, a wcześniej zużyciu kilku buteleczek odżywki 8 w 1 uważam, że dla mnie obie odżywki są takie same.
Mam to szczęście, że dla mnie formaldehyd nie robi krzywdy, wręcz przeciwnie poprawia kondycję mich paznokci. Jednak ja nigdy nie stosowałam odżywki tak jak zaleca producent, ponieważ bałam się, że będzie to za duża dawka dla moich w miarę zdrowych i ładnych paznokci. Moje paznokcie zawsze dobrze wyglądały, szybko rosły, a jedyny problem jaki z nimi miałam odkąd pamiętam to to, że były miękkie i łatwo się łamały. Dlatego postanowiłam wypróbować odżywkę Eveliene w roli podkładu pod lakier, zawsze maluje nią jedną cienką warstwę. Paznokcie maluję przeważnie 2, czasami 3 razy w tygodniu, więc wtedy używam odżywki.
Dodatkowo robię sobie przerwy od stosowania omawianej odżywki, np. gdy skończę jedną buteleczkę, nie biegnę od razu do sklepu po kolejną, ponieważ zauważyłam, że używanie bez przerwy odżywki powoduje, że moje paznokcie się delikatnie rozwarstwiają. Nie wiem jak Wam to opisać, ale tworzy się na nich obiecywana przez producenta supertwarda powłoka, która jeśli nie zostanie delikatnie spiłowana pilnikiem do wygładzania płytki paznokcia po około 2 tygodniach odstaje od paznokcia. Pewnie w tym momencie niektóre z Was powiedzą, że to objaw złego działania formaldehydu i powinnam przestać używać odżywkę, jednak ja tak już po prostu mam z każdym produktem. Jeśli przez długi czas maluje paznokcie, po czym zmywam, maluje i znowu zmywam i maluje (nawet nie używając produktów z formaldehydem) to robią się one żółtawe i lekko się rozwarstwiają na końcach, dlatego muszę delikatnie wypolerować ich powierzchnię i wówczas problem nie występuje.
Chciałabym Wam jeszcze powiedzieć, że odżywka Eveline długo nie gęstnieje, jest wydajna (starcza mi na 4 miesiące), ale malując nią paznokcie nie mogę wąchać jej ani zbliżać twarzy, ponieważ zapach jest okropny i podrażnia mi oczy. Na pewno odradzam stosowanie omawianej odżywki kobietom w ciąży, ponieważ może to być dla nich wyjątkowo szkodliwe.
Podsumowanie
Tak się rozgadałam w tym poście, że postanowiłam zrobić podsumowanie. W dwóch zdaniach polecam odżywkę Eveline Cosmetics paznokcie twarde i lśniące jak diament, dla mnie się świetnie sprawdza i paznokcie są faktycznie twarde. Jeśli chodzi o ich wzrost, nie mogę się wypowiadać, ponieważ już ich natura, że rosną jak szalone, zresztą to nie jest celem działania recenzowanego produktu.
Dodatkowo diamentowa odżywka jest wydajna, niedroga i łatwo dostępna, a na paznokciach daje tylko błysk niekolidujący z lakierem na nią nakładanym, ale też śmierdzi niemiłosiernie co jest jej niekwestionowanym minusem.
Oto jak wyglądają moje paznokcie z jedną warstwą odżywki:
Po kilku miesiącach używania odżywki Eveline Cosmetics paznokcie twarde i lśniące jak diament, a wcześniej zużyciu kilku buteleczek odżywki 8 w 1 uważam, że dla mnie obie odżywki są takie same.
Mam to szczęście, że dla mnie formaldehyd nie robi krzywdy, wręcz przeciwnie poprawia kondycję mich paznokci. Jednak ja nigdy nie stosowałam odżywki tak jak zaleca producent, ponieważ bałam się, że będzie to za duża dawka dla moich w miarę zdrowych i ładnych paznokci. Moje paznokcie zawsze dobrze wyglądały, szybko rosły, a jedyny problem jaki z nimi miałam odkąd pamiętam to to, że były miękkie i łatwo się łamały. Dlatego postanowiłam wypróbować odżywkę Eveliene w roli podkładu pod lakier, zawsze maluje nią jedną cienką warstwę. Paznokcie maluję przeważnie 2, czasami 3 razy w tygodniu, więc wtedy używam odżywki.
Dodatkowo robię sobie przerwy od stosowania omawianej odżywki, np. gdy skończę jedną buteleczkę, nie biegnę od razu do sklepu po kolejną, ponieważ zauważyłam, że używanie bez przerwy odżywki powoduje, że moje paznokcie się delikatnie rozwarstwiają. Nie wiem jak Wam to opisać, ale tworzy się na nich obiecywana przez producenta supertwarda powłoka, która jeśli nie zostanie delikatnie spiłowana pilnikiem do wygładzania płytki paznokcia po około 2 tygodniach odstaje od paznokcia. Pewnie w tym momencie niektóre z Was powiedzą, że to objaw złego działania formaldehydu i powinnam przestać używać odżywkę, jednak ja tak już po prostu mam z każdym produktem. Jeśli przez długi czas maluje paznokcie, po czym zmywam, maluje i znowu zmywam i maluje (nawet nie używając produktów z formaldehydem) to robią się one żółtawe i lekko się rozwarstwiają na końcach, dlatego muszę delikatnie wypolerować ich powierzchnię i wówczas problem nie występuje.
Chciałabym Wam jeszcze powiedzieć, że odżywka Eveline długo nie gęstnieje, jest wydajna (starcza mi na 4 miesiące), ale malując nią paznokcie nie mogę wąchać jej ani zbliżać twarzy, ponieważ zapach jest okropny i podrażnia mi oczy. Na pewno odradzam stosowanie omawianej odżywki kobietom w ciąży, ponieważ może to być dla nich wyjątkowo szkodliwe.
Podsumowanie
Tak się rozgadałam w tym poście, że postanowiłam zrobić podsumowanie. W dwóch zdaniach polecam odżywkę Eveline Cosmetics paznokcie twarde i lśniące jak diament, dla mnie się świetnie sprawdza i paznokcie są faktycznie twarde. Jeśli chodzi o ich wzrost, nie mogę się wypowiadać, ponieważ już ich natura, że rosną jak szalone, zresztą to nie jest celem działania recenzowanego produktu.
Dodatkowo diamentowa odżywka jest wydajna, niedroga i łatwo dostępna, a na paznokciach daje tylko błysk niekolidujący z lakierem na nią nakładanym, ale też śmierdzi niemiłosiernie co jest jej niekwestionowanym minusem.
Oto jak wyglądają moje paznokcie z jedną warstwą odżywki:
Natomiast na koniec wrzucam Wam zdjęcie efektów stosowania Eveline Cosmetics paznokcie twarde i lśniące jak diament. Zdjęcie zostało zrobione po tygodniu od zrobienia zdjęć powyżej zamieszczonych. W ciągu tego tygodnia w ogóle nie ścinałam paznokci, jedynie 2 razy zmywałam i malowałam odżywka (1 warstwa) i lakierem (2 warstwy).
I jak Wam się podobają efekty stosowania Eveline Cosmetics paznokcie twarde i lśniące jak diament? Miałyście już tą odżywkę? Jak się u Was sprawdziła? Serdecznie zapraszam do komentowania i polubienia bloga na Facebooku LoveOfMadlen :)
Madlen!
nie polecam tej odżywki osobom uczulonym na formaldehyd. Jak sprawdzić czy się jest uczulonym? Nie wiem... ja odżywkę używałam od kilku miesięcy aż do chwili, gdy po standardowym nałożeniu myślałam, że mi wypali paznokcie-taki ból....
OdpowiedzUsuńza duża ilość po prostu... jedną warstwę się nakłada tylko tak jak zresztą producent zaleca
UsuńBardzo ciekawy wpis ;)
OdpowiedzUsuńTa odżywka nie ma w składzie formalhedydu, jest bezpieczna, nie uczula i nie szkodzi,a tylko pomaga. Ja jej używam regularnie i nic złego się nie dzieje. A pazury twarde i mocne.
OdpowiedzUsuń