Paznokciowe buble kosmetyczne
0
black diamond
,
buble kosmetyczne
,
Eveline Cosmetics
,
Golden Rose
,
odżywka diamentowa
,
Paznokcie
,
recenzja
,
top coat
,
X-treme gel effect
Witajcie gorąco moi kochani!
Dziś kilka słów na temat dwóch produktów do paznokci, które w moim przypadku się nie sprawdziły.
Pragnę Was ostrzec a jednocześnie przypominam, że coś co dla mnie nie odpowiada, może być Waszym hitem.
Zapraszam do zapoznania się z moją opinią.
Najpierw tradycyjnie rzut oka na obietnicę producenta, żeby była jasność w temacie jakie są moje zarzuty ;)
A teraz już tylko pozostało Wam przeczytać moje żale ...
Pierwszy zawód to odżywka Golden Rose Black Diamond - jakże słynny zamiennik odżywek marki Eveline. Mi i moim paznokciom formaldehyd krzywdy nie robi, a wręcz przeciwnie bardzo sobie chwalę diamentową odżywkę Eveline, natomiast to cudo w czarnej buteleczce według mojej oceny nie robi nic. Nie zauważyłam, żeby moje paznokcie były mocne, albo szybciej rosły. Moim zdaniem paznokcie nie były też twarde, odżywka nie zwiększyła ich "odporności" na urazy mechaniczne a już na pewno nie przedłużyła trwałości lakieru. Na tej odżywce lakier trzymał się wyjątkowo krótko i bardzo szybko odpryskiwał.
Odżywkę Golden Rose zakupiłam po pozytywnych recenzjach na YouTube. Zużyłam pewnie większą połowę opakowania, niestety nie widzę efektów i wróciłam do odżywki diamentowej Eveline. Całe szczęście Black Diamond nie kosztowała krocie, bo za 11 ml opakowanie zapłaciłam 12,90 zł. Krzywdy mi nie zrobiła, więc pewnie ją zużyję do końca w najbliższym czasie, ale po kolejną buteleczkę nie sięgnę.
Drugi zawód to produkt marki Eveline Cosmetics X-Treme Gel Effect Top Coat, który ma przedłużać trwałość lakieru. Ja w swojej pracy mam idealne warunki, żeby takie produkty testować, ponieważ oprócz ciągłego pisania na komputerze dodatkowo otwieram około min. 40 paczek dziennie (rzecz jasna przy użyciu noża), ale paznokcie mają ciężkie życie w starciu z kartonem i taśmą.
Normalnie maluje paznokcie co 3 dni, ponieważ ścierają mi się końcówki od pisania na komputerze w pracy, a dodatkowo lakier robi się matowy i porysowany od otwierania paczek, no i oczywiście zdarza się, że coś odpryśnie. Dlatego marzył mi się produkt, który nawet nie wydłuży czasu pomiędzy kolejnymi manicure, ale pozwoli cieszyć się idealnymi paznokciami przez te 3 dni.
Skuszona promocją w Rossmanie kupiłam produkt sprawdzonej marki Eveline. Niestety zawiodłam się...
Nie dość, że paznokcie tak samo szybko robią się matowe, wytarte i "znoszone" to dodatkowo ten top coat ma magiczną właściwość, mianowicie moje paznokcie robią się tak dziwnie twarde, że wystarczy mocniejsze uderzenie i pękają w pół! Dosłownie w pół (nie wiem jak obrazowo Wam to opisać, bo nie mam zdjęcia - w każdym razie normalnie zdarza mi się , że paznokcie nadłamują się po bokach na obszarze wolnego paznokcia, natomiast po użyciu X-treme gdy stukniemy ręką np. o stół paznokieć pęka po całości jak sztuczny tips). Dodatkowo opisywany produkt marki Eveline strasznie intensywnie chemicznie śmierdzi. Zdecydowanie na nie!!
Za 12 ml opakowanie top coatu Eveline zapłaciłam na promocji w Rossmanie 9,99 zł, używałam przez około 2,5 tygodnia i chyba już więcej podejścia do niej nie zrobię.
Jedyny plus stosowania X-Treme Gel to piękny połysk na pazurkach, może jeszcze wydajność, bo jak widać zużycie jest prawie żadne a jest to produkt dość gęsty.
I pozostaje mi tylko pożegnać się z Wami, życząc miłego tygodnia pracy i do szybkiego zobaczenia :) Może znajdziecie chwilkę, żeby podzielić się swoją opinią na temat tych dwóch produktów? Może polecicie mi jakiś utrwalacz lakieru?
Madlen!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz