Maybelline New York - żelowy eyeliner Eye Studio Lasting Drama
0
Eye Studio Lasting Drama
,
eyeliner
,
kosmetyki
,
kresa na powiece
,
kreska
,
makijaż
,
Maybelline
,
pędzelek do eyelinera
,
żelowy eyeliner
Dziś kilka słów o moim makijażowym MUST HAVE, czyli żelowym eyelinerze Maybelline New York Eyestudio Lasting Drama i pędzelkach do jego aplikacji.
Na samym początku muszę się Wam do czegoś przyznać, jestem uzależniona! Tak, tak, trzeba to powiedzieć głośno, jestem uzależniona od kreski! haha Pewnie większość z Was pomyślała teraz hello gdzie ja trafiłam na blog narkomanki?! Spokojnie jestem uzależniona od kreski na górnej powiece, a poza tym więcej nałogów nie mam :)
Mam bardzo jasną oprawę oczu, moje rzęsy i brwi są wręcz niewidzialne, dlatego moim "must have" stały się kosmetyki do makijażu oczu. Po prostu wyznaję zasadę, że bez tuszu do rzęs ani rusz! Ale o tuszu będzie innym razem a dziś chciałbym Wam przedstawić mojego ulubieńca marki Maybelline New York- żelowy eyeliner Eye Studio Lasting Drama w kolorze czarnym.
Od blisko trzech lat codziennie maluję sobie kreskę na górnej powiece do tego celu używałam już różnych produktów. Początkowo był to automatyczny eyeliner w formie wysuwanej kredki jeśli dobrze pamiętam marki Rimmel, ale zrezygnowałam z tego rodzaju kosmetyku, ponieważ kreski wychodziły grube i ciężko było je zrobić precyzyjnie, a dodatkowo bardzo się rozmazywały. Później robiłam podejścia do kilku eyelinerów w płynie m.in. marki Lovely, które też mnie nie zachwyciły swoją trwałością, oprócz tego, że szybko się rozmazywały to były bardzo trudne w aplikacji (podczas malowania przy linii rzęs sklejały je). Dlatego postanowiłam wypróbować żelowy eyeliner. Mój pierwszy był z firmy Essence i kosztował około 11 zł. Naprawdę był dobry i go szybko pokochałam, pewnie bym go kupowała do tej pory, gdyby nie to, że go wycofano z rynku :(
Musiałam poszukać jego godnego zastępy i tak oto do mojej kosmetyczki trafił żelowy eyeliner Maybelline New York Eye Studio Lasting Drama. Kupiłam go w sklepie Rossmann za około 34 zł. W szklanym słoiczku z metalową zakrętką jest 3 gramy produktu o intensywnie czarnym kolorze. W sprzedaży widziałam, że jest jeszcze dostępny kolor fioletowy.
Ja w duecie w eyelinerem używam dwóch pędzelków.
Pierwszy z nich pochodzi z Avonu, niestety nie ma on żadnego numerka. Kupiłam go około dwa lata temu i niestety wydaje mi się, że nie jest on już dostępny. Jednak spokojnie można znaleźć tego typu pędzelek na rynku. Słyszałam dużo pozytywnych opinii o pędzlu do eyelinera firmy Inglot, ale i z tańszych drogeryjnych na pewno można coś podobnego wybrać. Pędzel jest płaski, skośny, można nim spokojnie namalować precyzyjną kreskę, jednak ja najbardziej lubię go używać do rozprowadzania eyelinera przy linii rzęs. Z tym pędzelkiem do pomalowania całej linii rzęs wystarczy jedno pociągnięcie i zajmuje to dosłownie kilka sekund.
Kilka słów o samym eyelinerze ...
Mam go około dwa miesiące, używam praktycznie codziennie i wśród plusów mogę wymienić:
+ żelową konsystencję, która początkowo wydawała się mi nieco zbyt rzadka, ale po tygodniu stała się bardziej gęsta i teraz jest idealna, nawet podczas aplikacji nie odbija się na powiekach
+ intensywny czarny kolor już po pierwszym pociągnięciu bez potrzeby nakładania kilku warstw
+ trwałość, o ile nie pocieram oczu eyeliner spokojnie wytrzymuje u mnie do 16 godzin. Jest mały wyjątek w wewnętrznych kącikach oczu (tutaj leciutko odbija się na dolnej linii wodnej)
+ dostępność w sieci drogerii Rossmann
+ łatwość zmywania płynem micelarnym do demakijażu BeBeauty
+ łatwość aplikacji, przyjemnie się rozprowadza i nie obkleja nasady rzęs
Do minusów zaliczyć mogę tylko cenę.
Ja swoje opakowanie po eyelinerze wyrzuciłam, ale poniżej zamieściłam zdjęcie z internetu na którym widać, że eyeliner jest na nabycia w zestawie z pędzelkiem. Jest to płaski, lekko półokrągło zakończony pędzelek o długości włosia około 0,5 cm. Nie jest to tragiczny pędzelek i na pewno można nim zrobić kreskę, chociaż wydaje mi się, że zwolenniczki super cienkich i idealnie wykończonych kresek nie będą nim zachwycone.
Pędzelek z Avon |
Pędzelek z Avon |
Drugi pędzel jakiego czasami używam do super precyzyjnych pociągnięć jest pozostałością po eyelinerze Long Lasting marki Lovely. Jest on bardzo cienki i jednocześnie posiada dość długie włosie (8 mm) przez co jest mało wygodny w użytkowaniu. Trzeba naprawdę wprawionej ręki żeby kreska nim zrobiona wyglądała dobrze, łatwo zrobić błąd podczas malowania, dzięki czemu wychodzi pofalowana linia. Dlatego ja osobiście używam go nie chętnie i rozglądam się za czymś nowym.
Pędzelek z Lovely |
Podsumowując żelowy eyeliner Maybelline New York- Eye Studio Lasting Drama stał się moim ulubieńcem i nie wyobrażam sobie makijażu bez tego produktu. A Wy używacie eyelinerów? Jeśli tak to to jakie preferujecie? Jakie pędzelki do ich rozprowadzania wybieracie?
Buziaczki Madlen!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz